Sokół 1000 M-111

Sokół 1000 M-111

Sokół 1000 M-111
autorem artykułu jest Aleksander Sowa

Wskutek nadwyżek produkcyjnych Warszawskiej wytwórni motocykli CWS M-111, w połowie lat trzydziestych zdecydowano się na skierowanie ich również na rynek cywilny. W związku z czym nazwę wojskowego CWS M-111 zmieniono na bardziej marketingową – Sokół 1000 M-111.

Motocykle te brały udział w międzynarodowych rajdach długodystansowych, odnosząc spore sukcesy. Przy okazji w ich takcie wykrywano usterki, które potem weryfikowano podczas produkcji, trwającej przez sześć lat – aż do 3 września 1939 r. W tym czasie motocykl był produkowany bez większych zmian, również z wózkiem bocznym konstrukcji inż. Stanisława Panczakiewicza. W ramach planowanych modyfikacji w 1938 r. powstał nawet model rozwojowy M-121, który charakteryzował się wyposażeniem w napęd także koła wózka bocznego. Pozwalało to na o wiele łatwiejsze poruszanie się motocyklem, szczególnie w trudnym terenie. Pomimo doskonałych własności terenowych motocykl M-121 nie wszedł niestety do produkcji. Przeszkodził w tym wybuch wojny. Mimo nie wprowadzania Sokołów M121, również motocykle M-111 były chwalone za swoje doskonałe własności trakcyjne. W terenie wygrywał z podobnymi konstrukcjami Harleya-Davidsona i Indiana, dorównując niemieckim BMW.

Sokoły M-111 wykorzystywano głównie zgodnie z przeznaczaniem: w policji, na poczcie i w wojsku – w oddziałach łącznikowych i rozpoznawczych. Mógł służyć np. jako ruchome stanowisko karabinu maszynowego w pododdziałach piechoty. Wziął udział w Kampanii Wrześniowej. Była to tak udana konstrukcja, że jego widlaste silniki poza oczywistym zastosowaniem motocyklowym wykorzystywane były również do napędu motorowych drezyn kolejowych DKM, czy podnośnika hydraulicznego. W motocyklu tym zastosowano kilka niecodziennych rozwiązań konstrukcyjnych.

Dla przykładu wózek boczny miał miękkie mocowanie za pośrednictwem dwóch przegubów kulowych i resoru ćwierćeliptycznego, co znakomicie ułatwiało jazdę w terenie, szczególnie w wypadku załadowanego motocykla. Manetka gazu zamontowana była nietypowo, bo z lewej strony ale nierzadko ułatwiało to wydostawanie motocykla – szczególnie z wózkiem bocznym (zamocowanym z prawej), który utknął w grząskim terenia. Idąc obok motocykla, swobodnie można było go również pchać, s jednocześnie terując położeniem przepustnicy. Motocykl wyposażony był w silnik czterosuwowy, dolnozaworowy, dwucylindrowy, długoskokowy (średnica x skok cylindra: 83x92 mm) w układzie widlastym o rozwarciu cylindrów 45°, chłodzony powietrzem o pojemności skokowej: 995,4 cm³ i mocy: 18 KM przy 3000 obr./min oraz maksymalnie 22 KM przy 4000 obr./min. Niski stopień sprężania (5:1) pozwalał na wykorzystywanie niskooktanowego paliwa, co było istotne w przypadku przewidywanego deficytu paliwowego w trakcie działań wojennych. Napęd przekazywany był za pośrednictwem łańcucha na tylne koło, przez trzybiegową skrzynię biegów sterowaną ręcznie i mokre, wielotarczowe, sprzęgło sterowane nożnie. Motocykl zbudowany był w oparciu o podwójną zamknięta ramę rurową. Koło przednie zawieszone było na widelcu trapezowym z zespołem sprężyn i tłumikami ciernymi, tylne było zawieszone sztywno. Wzajemnie wymienne koła o rozmiarze 19 x 4,40 zapewniały dobre prowadzenie na nierównej nawierzchni. Hamulce – rzecz jasna bębnowe przy czym jednak, tylny działał również na koło wózka. Oprócz tego Sokół M-111 miał hamulec postojowy.

Masa własna motocykla solo/z wózkiem wynosiła odpowiednio 270/375 kg a dopuszczalne obciążenie to aż 280 kg. Motocykl osiągał z wózkiem maksymalnie 90 km/h i zużywał 7-7,5 l paliwa oraz 0,3l oleju na 100 km, zaś typową prędkością było ok. 60 km/h.

Zawsze, od początków produkcji był drogim motocyklem, co na pewno maksymalnie przyczyniło do dbania o niego i nie złomowaniu wyeksploatowanych egzemplarzy. Pewnie dlatego dziś po 70 latach może cieszyć kolekcjonerów i pasjonatów osiągając znów wysokie ceny.

--
Aleksander Sowa
----------------------
www.wydawca.net

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zobacz takze:
Do dużych i wielkich pieniędzy trzeba dorosnąć
Miliony w spadku - i spełniam marzenia
Odciski- mały bolesny problem
Fiat 126p kabriolet czy BOSMAL 126 Cabrio?
Rozruch ekonomiczny Fiata 126p... i nie tylko